Ta czynność podobnie jak kwantowe poszukiwania Adama wydaje się wciśnięta do gry na siłę. W późniejszych etapach Nicholas zdobywa Raport o zarobkach Microsoftu broń i mamy okazję nieco postrzelać do potworów, ale nie szykujcie się na nic super ekscytującego. Jedynym oderwaniem od monotonii, sa pojawiające się tu i ówdzie quick eventy. Niewątpliwą zaletą są zagadki logiczne, a w zasadzie łamanie szyfrów i kodów.
Z jednej strony jest to Adam Stevenson, pracujący dla CIA kryptoanalityk, który wraz z żoną przeprowadza się z Bostonu na prowincję, by tam w spokoju pracować nad złamaniem sowieckich szyfrów. Jak się jednak okazuje, dom, do którego się przeprowadzają, skrywa niejedną ponurą tajemnicę. Autorzy z wielkim szumem zapowiadali wykorzystanie techniki fotogrametri. Niestety może i na papierze brzmi to fajnie, jednak w praktyce gra nie wyróżnia się niczym specjalnym od innych tytułów 3D i to nawet na najwyższych ustawieniach. A do gier AAA takich jak Death Stranding nie ma nawet, co porównywać.
W trakcie jej trwania będziemy skakać pomiędzy dwoma grywalnymi bohaterami. Polski survival horror, w którym poznajemy losy kryptoanalityka CIA Adama. Po przybyciu do nowego domu znajduje on pamiętnik niejakiego Nicolasa. Spisane w nim koszmary wdzierają się do rzeczywistości, zmuszając mężczyznę do walki o życie. W przypadku Hyde’a, usiłującego wyjaśnić sprawę morderstwa, w które zamieszany był jego ojciec, nieco większy nacisk położono na akcję. Nasz podopieczny ma styczność z duchami, przed którymi albo musi uciekać, albo z nimi walczyć, jeśli ma taką możliwość.
The Beast Inside cena w dniu premiery: 89,99 PLN
- Do czasu Medium serwowali symulatory otwierania drzwi z niemal identycznym gameplayem i podobnym szkieletem fabularnym (schizy głównego bohatera).
- Jak się jednak okazuje, dom, do którego się przeprowadzają, skrywa niejedną ponurą tajemnicę.
- Spowodowane jest to naużywaniem przez twórców techniki jumpscare.
- Jedynym źródłem światła oprócz porozwieszanych tu i ówdzie latarni jest lampa naftowa dzierżona przez Nicholasa.
- Spisane w nim koszmary wdzierają się do rzeczywistości, zmuszając mężczyznę do walki o życie.
Jego sekcje rozgrywają się w nocy, co oznacza, że musimy zapalać świeczki. Nie brak również sekwencji QTE, w których musimy naciskać przyciski w odpowiedniej kolejności lub wciskać je jak najszybciej w celu osiągnięcia określonego rezultatu. W przeciwieństwie do strzelania nie wydają się one wciśnięte na siłę do gry.
Podobne gry
Jedyną niedogodnością jest konieczność dokładnego wcelowania się w dany obiekt z precyzją co do piksela. Bloober Team powinien się uczyć od Illusion Ray jak się robi horror. Do czasu Medium serwowali symulatory otwierania drzwi z niemal identycznym gameplayem i podobnym szkieletem fabularnym (schizy głównego bohatera). W ten sposób dostawaliśmy przedłużane na siłę przeciętniaki. Korzystaj z naszych forów, aby dyskutować o najnowszych wiadomościach, cenach lub społecznościach.
Chodzimy po złowieszczej posiadłości i jej okolicach, co jakiś czas będąc straszonym jakimiś hałasami albo makabrycznymi obrazami. Jedynym źródłem światła oprócz porozwieszanych tu i ówdzie latarni jest lampa naftowa dzierżona przez Nicholasa. Aby nie zgasła, musimy zbierać pojemniki z naftą i zapałki, jednak nigdy nie stanowiło to problemu, gdyż gra jest bardzo hojna w RSI Skumulowany wskaźnik serwowaniu nam tych materiałów.
Zimna wojna i wiktoriański horror w jednym
Aby poprosić o nowe gry lub funkcje strony internetowej bądź GOG GALAXY, korzystaj z Listy Życzeń Społeczności. W celu uzyskania pomocy technicznej skontaktuj się z naszą Pomocą. The Beast Inside to gra przygodowa w konwencji horroru wyprodukowana przez Illusion Ray Studio i wydana przez Movie Games. Jego produkcja została sfinansowana na serwisie Kickstarter. Jak łatwo się domyślić, “właściwą” historię poznajemy podczas gry jako Adam.
Nasza rodzima produkcja z korzeniami w Szczecinie przenosi nas w zupełnie inne rejony świata, a konkretnie do Stanów Zjednoczonych. Z jednej strony szkoda, że nie zdecydowano się osadzić akcji w naszym kraju, z drugiej natomiast w pełni rozumiem ten wybór i chęć trafienia do szerszego grona odbiorców. Sterowanie momentami przypomina gry interaktywne od Quantic Dream. Gdy mamy w ręku nóż, musimy wykonywać myszką ruch w tył i przód, jakbyśmy coś piłowali. Jednym takie rozwiązanie na pewno przypadnie do gustu, inni to znienawidzą.
Nie są one ekstremalnie trudne, jednak niektóre zabiorą nam trochę czasu. Przemierza on te same lokacje, szukając przy tym brakujących zapisów. Adam, podobnie jak bohater sprzed lat, posiada pewien element wyposażenia – w jego przypadku jest to narzędzie zwane lokalizatorem kwantowym. Ustrojstwo to pomaga zobaczyć ślady energetyczne osób z przeszłości.
W Nicolasa wcielamy się w retrospekcjach, które są swoistą wizualizacją tego, co drugi protagonista przeczyta w dzienniku lokatora sprzed dziesięcioleci. The Beast Inside, przygodowa gra akcji w klimacie horroru, stworzona przez rodzime studio Illusion Ray Studio. Gracz kieruje na zmianę poczynaniami kryptoanalityka Adama, który próbuje powstrzymać grasującego w okolicy szpiega, oraz Nicolasa, mieszkającego w tym samym domu 100 lat wcześniej23. Historie obu bohaterów zaczną w pewnym momencie się zazębiać4.
Postacie
Jednym z nich są łamigłówki, opierające się na łamaniu szyfrów. Zmusza nas to do zaglądania w każdy zakamarek w poszukiwaniu starych tekstów mogących nakierować nas na rozwiązanie. Jeszcze w tym miesiącu na rynek trafi konsolowy port The Beast Inside, horroru stworzonego przez…
Do produkcji The Beast Inside wykorzystano technologię Unreal Engine 4. W połączeniu z techniką fotogrametrii zapewnia ona wysokiej jakości oprawę graficzną, momentami ocierającą się o fotorealizm. Rozgrywka nie ogranicza się wyłącznie do eksploracji i walki, gdyż w trakcie przygody napotykamy na rozmaite problemy.
- Warto więc korzystać z elementów środowiska, które mogą zapewnić nam przewagę.
- Przydałaby się tutaj odrobina subtelności, a nie walenie gracza prosto między oczy tak czytelnym nawiązaniem.
- Niewątpliwą zaletą są zagadki logiczne, a w zasadzie łamanie szyfrów i kodów.
- W późniejszych etapach Nicholas zdobywa broń i mamy okazję nieco postrzelać do potworów, ale nie szykujcie się na nic super ekscytującego.
- Losy Nicolasa opisane są od momentu jego powrotu z zakładu dla obłąkanych, gdzie spędził poprzednie dziesięć lat.
- Te są skrzętnie poukrywane i odkrywanie ich sprawia dużo frajdy.
The Beast Inside zmierza na konsole. Tak polski horror wygląda na PS5
Miłośnicy skomplikowanych gier w stylu Virginii będą na pewno usatysfakcjonowani. Szkoda tylko, że niektóre elementy są zbyt przewidywalne. Ciężko zaskoczyć nas zwrotem akcji, kiedy postacie, którymi sterujemy, nazywają się Hyde i Stevenson, a gra ma tytuł The Beast Inside. Przydałaby się tutaj odrobina subtelności, a nie walenie gracza prosto między oczy tak czytelnym nawiązaniem. Adam z jakiegoś powodu korzysta z maszyny Enigma w późnych latach 70., a Nicholas ma w domu gramofon, mimo iż wydarzenia z jego udziałem odbywają się dziesiątki lat przed jego wynalezieniem. Wkrótce po przybyciu na miejsce znajduje on pamiętnik niejakiego Nicolasa – żołnierza wojny secesyjnej, mieszkającego w tym domu przeszło sto lat temu.
Wyruszyła najnowsza wyprzedaż na GOG-u Tydzień horrorów 2023 wraz z wieloma świetnymi przecenami!
Jak się okazuje, ten obszar jest przeciwieństwem spokojnego miejsca … Podczas zabawy mamy okazję wcielić się w Oanda dwie postacie – Adama oraz Nicolasa. Dzięki temu poznajemy wydarzenia rozgrywające się w dwóch odmiennych okresach historycznych oraz przemierzamy dwie wersje tych samych lokacji. Twórcy The Beast Inside przygotowali kilka zróżnicowanych miejscówek w ramach półotwartego świata – od naszego domu, przez bagna, aż po opuszczony zajazd. Podstawowymi są, rzecz jasna, chowanie się lub ucieczka.
Po dotarciu do celu miejsce należy zeskanować okolicę, aby zobaczyć co śledzona przez nas osoba robiła w danym miejscu. Czasami musimy także zestrzelić fruwającego w powietrzu ducha (?), którego Adam nazywa anomalią kwantową. Podążanie jak po sznurku do miejsca docelowego i likwidowanie fruwających zjaw nie są wciągające. Drugą ważną umiejętnością Adama jest zdolność łamania szyfrów i kodów. Tutaj autorzy popisali się wyobraźnią i stworzyli szereg ciekawych łamigłówek.
Mężczyzna próbował odnaleźć swojego zaginionego ojca, jednak podczas dochodzenia borykał się z nadprzyrodzonymi zdarzeniami – wszystkie spisywał w pamiętniku. Teraz jego straszne wspomnienia przedostały się do rzeczywistości, zmuszając Adama do walki o życie. Twórcy gry chwalą się inspiracjami z różnych sławnych horrorów komputerowych. Jeden z końcowych etapów rozrywa się na bagnach wyjętych z Resident Evil 7, a żeby wrażenie było jeszcze mocniejsze, celem etapu jest ukrywanie się przed szaloną kobietą będącą kopią Marguerite. Problem w tym, że te etapy czerpiące garściami z innych tytułów są jedynie ich gorszymi kopiami.